Raz na zawsze- Sarah Dessen

Tak naprawdę mogłabym napisać dwie osobne opinie na temat tej książki i obie byłyby prawdziwe w kwestii moich odczuć.

Bo z jednej strony przeczytałam tę książkę z prawdziwą przyjemnością. Z drugiej, okazała się nie do końca takim gatunkiem, jakiego od niej oczekiwałam, totalnie zabrakło mi pewnego aspektu, więc rzecz jasna pojawiło się rozczarowanie.

Zacznę od tego minusa. Opis na okładce zapowiada rewelacyjny wątek romantyczny. On będzie za nią szalał, ona go nie chce, z czasem się do niego przekona, bo on się postara i będzie super. Tia. Nic z tych rzeczy. I tu pewnie radosna nowina dla antyfanów romantycznych uniesień, ale jeśli włazicie na ten blog, to z pewnością do nich nie należycie.

Cały czas czekałam na jakiekolwiek rozwinięcie momentów pełnych tej chemii, jaką przecież lubimy najbardziej ? No i figa. Coś tam się zakręciło trochę na początku, coś tam się machnęło autorce na końcu. ALE. Ale to nie tego oczekiwałam. Niby bohaterowie ciągle o tym wspominali. Ale ja tam chemii nie czułam. Chyba, że w proszku użytym do pieczenia tortu weselnego.

Co to za książka w ogóle? Pokochają ją dwie grupy odbiorców. Pierwsza, to wielbicielki komedii romantycznych z wątkiem ślubów. Na pewno znacie takie filmy jak Powiedz tak, I tak i nie, albo 27 sukienek. Powieść jest utrzymana w cudownym klimacie tamtych komedii amerykańskich i możecie być pewne, że niuansów dotyczących organizacji idealnego wesela nie zabraknie.

Będzie się też z czego pośmiać, bo jak wiadomo na ślubie zdarzyć się może wszystko. I na to wszystko powinni być przygotowani perfekcyjni organizatorzy. Autorka zadbała, byśmy przyjrzeli się pracy takiej firmy od kuchni i to zdecydowanie przypadło mi do gustu, bo nadawało charakter opowieści. Dobrze i lekko opisane awaryjne sytuacje, żartobliwe momenty i niezwykle przyjemni bohaterowie dopełnili całości i to nieźle zastąpiło brak, o którym pisałam wyżej.

W powieści swoje klimaty odnajdą również fani retrospekcji. Główna bohaterka przeplata w narracji bieżące wydarzenia z tym, co przeżyła wcześniej z innym chłopakiem, a co ma ogromny wpływ na jej obecne nastawienie do całego tego hałasu o miłość. To właśnie przeszłość wydaje się być fundamentem tej postaci i stanowi drugi główny element powieści.

Sądzę, że właśnie przez to obecny żar nie rozstał rozpalony tak, jak tego oczekiwałam, bo autorka wciąż wkładała wszystkie siły w przeszłość. Jak dla mnie po prostu szkoda, bo czuję niedosyt. I uważam, że te wstawki ze wspomnieniami są zupełnie niepotrzebne. Nie o tym ta opowieść miała być.

Nie wiem czy uznać to za plus, ale ciężko było zapomnieć o tej historii. Kilka dni po przeczytaniu, a ja ciągle przeżywam to, czego tam zabrakło i układam sobie w głowie własny scenariusz, jakbym to rozwinęła.

 Jeśli nie szukacie motylków, iskier czy chemii (jak kto woli), to się nie rozczarujecie. Na pewno otrzymacie klimat amerykańskich filmów z tortem ślubnym w tle.

PREMIERA: 22.11.2017r.
Tytuł: Raz na zawsze
Autor: Sarah Dessen
Ilość stron: 335
Cena okładkowa: 37,99zł
Wydawnictwo: HarperCollins
Kategoria: dla młodzieży
Moja ocena : 7/10

 

Za możliwość przeczytania powieści serdecznie dziękuję Wydawnictwu HarperCollins.

[Wybaczcie brak własnego zdjecia 🙁 Moja drukarka jest chwilowo nieczynna, więc na razie pożyczyłam okładkę stąd: ŹRÓDŁO]